Okres wyprzedażowo-zakupowy wciąż trwa, jednak konsumenci równie mocno, jak w przypadku Black Friday i Cyber Monday nastawiają się na noworoczne obniżki cen.  Według najnowszych danych, pochodzących z badania Channel Factory Festive Season 2022 – 54% konsumentów zamierza skorzystać z poświątecznych ofert promocyjnych online, a 41% stacjonarnie.

Czynnikiem determinującym tegoroczne, świąteczne decyzje zakupowe jest w dużej mierze cena (dla 53 proc. konsumentów) i związane z nią upusty. Black Week to pierwsza z nadarzających się okazji, podczas których konsumenci mogli zaoszczędzić. Z raportu Festive Season 2022 wynika jednak, że zamierzają oni dokonać zakupów również podczas styczniowych obniżek – ponad połowa konsumentów w e-sklepach i niewiele mniej stacjonarnie.

W trakcie poświątecznych wyprzedaży konsumenci w online będą stawiać głównie na zakupy w kategoriach, takich jak: elektronika (53%), zabawki dla dzieci (47%), odzież i dodatki (47%).

Targetowanie na YouTube zwiększy efektywność

Raport uwzględnia jeszcze jeden kluczowy aspekt – reklamy napędzające sprzedaż. To właśnie one sugerują konsumentom z jakich promocji mogą skorzystać podczas zakupów.

Szansą dla sprzedawców może okazać się inwestycja w działania reklamowe na platformie YouTube. YouTube Ads, wymaga środków, które łatwiej wygospodarować mniejszym markom bez dużych budżetów, które są charakterystyczne dla reklam telewizyjnych.

Kluczem do sprzedażowego sukcesu może okazać się więc precyzyjne targetowanie, zwiększające efektywność i umożliwiające markom dotarcie do konsumentów w miejscu, w którym się gromadzą i przy treściach jakie przeglądają. Dane Chanel Factory pokazują, że ¼ konsumentów w okresie świątecznym ogląda więcej treści na YouTube i najpewniej (45% badanych) czuje się po obejrzeniu reklamy właśnie w tym serwisie. Ponadto użytkownicy (40%) wskazują, że serwis skrojony jest pod ich osobiste preferencje, pokazując reklamy towarów, które umieściliby na swojej liście zakupowej. Co więcej jeden na trzech konsumentów jest w stanie wydać więcej pieniędzy na produkty reklamowane właśnie na YouTube.